fot. Miejski Klub Sportowy Krajna Nakło

10 września to wielkie wydarzenie dla drużyny szczypiornistek z NS KRAJNA NAKŁO, która udała się na pierwszy "dziewiczy" sparing z drużyną MLUKS ORLIK KCYNIA.

Mecz miał na celu obycie gry z klejem, poznanie gry po raz pierwszy z przeciwnikiem i przeanalizowanie naszej 4 miesięcznej pracy na treningach. Cieszę się bardzo z rozegranego sparingu, drużyna udowodniła że potrafi się postawić psychicznie oraz fizycznie i wyjść na parkiet z bojowym nastawieniem. Brakuje nam jeszcze dobrego rozegrania, odpowiedniego szybkiego podania i lepszej kondycji lecz chciałbym przypomnieć że dziewczyny są w przedziale wiekowym 18-45 i połowa z nich pamięta tylko piłkę ręczną ze szkoły, dlatego jako trener z całą pewnością mogę stwierdzić że przez okres wakacyjny każda, podkreślę każda zawodniczka zrobiła duży krok do przodu. Naszym dużym atutem w meczu była zawziętość w linii obrony, dobra gra bramkarek oraz częste podania do obrotowych - zabrakło  szybkiego ataku i prób związania gry i to spowodowało że wynik zakończył się 12:23 dla zespołu z Kcyni. Jako trener jestem dumny z zespołu i byłem w pełni świadomy że mecz będzie kontrolowany przez rywalki , lecz grając z doświadczonym zespołem potrafiliśmy się postawić i pokazać w niektórych akcjach że potrafimy grać w piłkę ręczną. Nie jesteśmy młodym zespołem który gra od lat młodzieńczych i osiągnięcie takiego doświadczenia jakie mają inne zespoły w naszym województwie w tej dyscyplinie sportu będzie bardzo trudne lub niemożliwe ale pokażemy wszystkim naszym fanom i kibicom że nie raz jeszcze postawimy się i osiągniemy niejedno zwycięstwo. Dzięki Nakielskiemu Sportowi możemy tworzyć dalszą historię piłki ręcznej! - skomentował trener Paweł Boroń

Materiał: Paweł Boroń / Miejski Klub Sportowy Krajna Nakło

Autor nie wyraża zgody na komentowanie artykułu.

Powrót Drukuj