Szubinianka-Pomorzanin Toruń 4:4 (2:1)
Zwycięstwo? Nie, dziękujemy...

Czy można nie wygrać meczu, w którym się prowadziło 4:1? Oczywiście, że można... Takie rzeczy tylko w Szubinie.
Spotkanie zaczęło się od miażdzącej przewagi szubinian, którzy nie potrafili jej udokumentować. Z pomocą przyszli jednak rywale. W 21`, po doskonałej akcji Michała Machowskiego, piłka odbiła się od Rychcika i wpadła do siatki. W 29` Adam Kardasz wykorzystał podanie od Roberta Jurka i było 2:0. Po chwili Grunenberg, po rzucie rożnym, głową pokonał broniącego dostępu do szubińskiej bramki Walentowicza. Do przerwy było 2:1, ale to w drugiej połowie zaczęły się prawdziwe emocje.
Po przerwie szybko Robert Jurek podwyższył na 3:1, wykorzystując przy tym podanie Marcina Wiśniewskiego. W 71` na listę strzelców wpisał się także Marcin Wiśniewski. Kibice byli pewni, że trzy punkty muszą zostać w Szubinie. Nic bardziej mylnego. W 72` Marcin Wiśniewski został ukarany drugą żółtą kartką. To rozpoczęło lawinę nieszczęść. W 74` Walentowicza pokonał Drygalski. W 76` Elsner wyleciał z boiska za faul na Waldku Sobolu. Paradoksalnie osłabiło to piłkarzy Szubinianki, którzy uwierzyli, że komplet punktów mają już zagwarantowany. Takie myślenie kwadrans przed końcowym gwizdkiem zawsze jest zgubne. W 78` Drygalski trafił po raz drugi i było 4:3. W 82` miejscowi stracili dwa punkty. Zaryzykuję stwierdzenie, że gdyby sędzia doliczył do regulaminowego czasu gry jeszcze kilka chwil, do Torunia pojechałoby zwycięstwo.
Za ten mecz piłkarzom Szubinianki należy się ostra reprymenda. Takie coś nie ma prawa się zdarzyć! To nie do pomyślenia, żeby prowadząc 4:1, w ostatnich minutach meczu walczyć o remis. Wielkie słowa uznania dla gości z Torunia, którzy pokazali klasę i udowodnili, że zawsze, przy każdym wyniku, należy walczyć do końca.
Trener Szubinianki Wiesław Stepczyński długo nie mógł uwierzyć w to, co się stało. - Piłkarze za szybko uwierzyli, że wygrali. Mecz trwa do końcowego gwizdka. Rywal umiejętnie to wykorzystał. Na mecz z Unią Gniewkowo ze składu wypada Marcin Wiśniewski - podsumował.
Pomorzanin zdobył tyle samo punktów, co Szubinianka, ale ten wynik zdecydowanie bardziej cieszył trenera gości Ryszarda Figurskiego. - Mogliśmy ten mecz przegrać. Na szczęście wykorzystaliśmy błędy obrońców, którzy grali nierówno. Cieszymy się z remisu - powiedział.
Skład Szubinianki:
Walentowicz, Machowski, K. Zajdlewicz, Chojnacki, Czerwiński, Szweda (Obremski), Wiśniewski, Sobol, Cegiełka, Kardasz (S. Żurawski), Jurek.
Skład Pomorzanina:
Szymański, Chwojnicki (Fras), Grunenberg, Pietrowski, Rychcik, Elsner, Kwiatkowski, Jarosz (Jankowski), Ciężkowski, Drygalski, Małek (Spychalski).
Galeria








































Czytaj również
Dodaj komentarz
LOKALNY HIT
W interesach, na weekend, na wakacje. Połączenia kolejowe nie tylko w regionie

Samorząd województwa organizuje połączenia kolejowe nie ...
(czytaj więcej)Wypłata "trzynastek". Kolejna transza w tym tygodniu

Do 4 kwietnia ZUS wypłaci emerytom i rencistom kolejną ...
(czytaj więcej)Kolejny kurs. W zajęciach wzięło udział kilkudziesięciu żołnierzy

W dniach od 31 marca do 4 kwietnia br., Centrum Szkolenia ...
(czytaj więcej)
Komentarze (0) Zgłoś naruszenie zasad
Uwaga! Internauci piszący komentarze na portalu biorą pełną odpowiedzialność za zamieszczane treści. Redakcja zastrzega sobie jednak prawo do ingerowania lub całkowitego ich usuwania, jeżeli uzna, że nie są zgodne z tematem artykułu, zasadami współżycia społecznego, a także wówczas, gdy będą naruszać normy prawne i obyczajowe. Pamiętaj! -pisząc komentarz, anonimowy jesteś tylko do momentu, gdy nie przekraczasz ustalonych zasad.
Komentarze pisane WIELKIMI LITERAMI będą usuwane!